Psy w typie jack russell terrier do adopcji [nieaktualne]

Jako że ogłoszenie Rika wywołało całą falę zgłoszeń osób zainteresowanych adopcją psa w typie JRT, przedstawiam Wam niewielką listę z różnych schronisk w Polsce, gdzie na domy czekają psy w typie ras.

Dla wiadomości – obecna właścicielka Rika ma przedstawione wszystkie domy, które były odpowiednie dla Rika. Chciałaby oddać go na terenie Warszawy, i tam też czynione są przygotowania do adopcji.

Pamiętajcie!

Pies w typie JRT czy PRT nie zawsze będzie dokładnie przypominał rasę – może mieć zupełnie inny charakter oraz inny wygląd. Większość psów, które udało mi się znaleźć, umieściłam tutaj na podstawie zdjęć i opisów – lepszych i gorszych. Warto poznać psa przed adopcją, aby nie dawać mu nadziei na dom, jeśli okaże się zupełnie nie pasować do naszych warunków – np., gdy poszukujemy psa zgodnego z psami, a ten okaże się inny. Proponuję również zapoznać się z notkami na temat świadomej adopcji psów ze schroniska: część 1 o zachowaniu psa ze schroniska, część 2 o wymaganiach przy adopcji oraz część 3 – czy lepiej wybrać szczeniaka, psa dorosłego czy starszego.
Po kliknięciu na imię psa znajdziecie link do jego profilu. Proszę o kontaktowanie się wyłącznie pod telefonami i mailami podanymi na konkretnych stronach schronisk, gdzie znajdują się psy.
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Brodnica

Cayo – ok. 2-letni pies, gładkowłosy. Łagodny, ułożony, pilnie szuka nowego domu.

Elbląg

Bączek – gładkowłosy, brązowo-biały pies z odstającymi uszkami; ok. 6-letni, przyjazny, łagodny.
Łatek – dominująco biały pies, wygląda jak mix JRT/PRT. Ma kilka lat, jest ufny i przyjazny.

Korabiewice

Suczka – z interwencji, prawdopodobnie z rodowodem FCI, dorosła, miła, aktywna, przyjacielska.
Suczka – w typie JRT, dorosła, wesoła, sympatyczna, przebywa obecnie w DT.
Prawdopodobnie w Korabiewicach czeka na dom więcej psów w typie JRT/PRT, w różnym stanie zdrowia oraz o różnym poziomie socjalizacji z człowiekiem i otoczeniem – niestety, mimo próśb, nie byłam w stanie uzyskać większej liczby informacji.

Kraków

Alex – gładkowłosy, ze stojącymi uszami, kilkuletni; oddany przez właścicieli; sympatyczny, ale potrafi warczeniem ustalać swoje reguły; nauczony zostawania w domu, ale może niszczyć; szuka konsekwentnego właściciela; Kraków.

Krotoszyn

Mrówka – niespełna 2-letnia suczka, wygląda jak mix foksteriera i JRT, ładnie chodzi na smyczy. Zgadza się z psami, ale bywa o nie zazdrosna. Potrzebuje uwagi człowieka, choć początkowo nieco się go obawia.
Nane – ok. półroczna, szorstkowłosa suczka o nieco krótszym pyszczku. Energiczna, nieco zadziorna, uczy się zachowania czystości. Sterylizacja jest warunkiem adopcji.

Lublin

Ikwiatek – mały, ok. 6-letni pies, jedno ucho stojące, gładkowłosy. Zna smycz, ale ciągnie na niej. Za siatką szczeka i wydaje się agresywny, w kontakcie bezpośrednim – wycofany. Szuka cierpliwego, doświadczonego domu; Lublin.

Nowy Dwór Mazowiecki

Imbir – szorstkowłosy, ok. 2,5-letni, uległy, nieco lękliwy przy pierwszym kontakcie; szuka spokojnego, cierpliwego domu.

Oława

Jack – ok. 5-letni, wykastrowany, posłuszny pies z czarnymi znaczeniami, gładkowłosy.

Śrem

Bafi – ok. 10-letnia, gładkowłosa suczka, czarno-biała. Porzucona przez właścicieli w czasie przeprowadzki. Typowo kanapowa, ładnie chodzi na smyczy, przyjazna do człowieka, ale bywa dominująca.
Ares – ok. 11-letni pies, wygląda jak mix foksteriera i JRT/PRT. Źle znosi schronisko, zostawiony sam w kojcu wyje, lubi spacerować i się bawić. Ma chore uszy, które wymagają codziennego zakrapiania.

Warszawa

Aton – szorstkowłosy, ok. 3-letni, oddany z domu z racji agresji pies; nie jest dobrze zsocjalizowany; do zaufanej osoby ufny, chętnie się bawi – potrzebuje cierpliwego, konsekwentnego opiekuna. Warszawa.

Włocławek

Pies – mały, żywiołowy, rudo-biały, przyjazny do ludzi, kilkuletni. Umie chodzić na smyczy. Ma stojące uszy.

O autorze

0 thoughts on “Psy w typie jack russell terrier do adopcji [nieaktualne]”

  1. Dobry wpis, już długo zastanawiam się nad drugim psem, chwilowo sytuacja życiowa mi się skomplikowała, ale za jakiś czas wszystko się powinno wyprostować i mam w planie wziąć psa właśnie ze schronu. Chociaż muszę przyznać że zniechęcają mnie formalności z tym związane: ankiety z pytaniami typu “czy wiesz ze psy czasem chorują, a weterynarz kosztuje” – wiem, że nie powinnam tego odbierać osobiście, bo dużo ludzi naprawdę myśli że pies zadowoli się resztkami z obiadu, a “kundelki to przecież najzdrowsze psy i nigdy nie chorują” ale i tak czuję, jakby ktoś mnie w tym momencie obrażał. I do tego zawsze chciałam mieć psa szorstkowłosego i takiego właśnie bym szukała, ale mam wrażenie, że zostanie to odebrane jako zbytnia roszczeniowość. W końcu nie wypada mieć żadnych wymagań co do psa ze schroniska… Był kiedyś na blogu bardzo fajny wpis na ten temat i pamiętam, że co do słowa się zgadzałam z tym, co było napisane.

    1. Ja patrzę na to z innej perspektywy – formalności dla mnie, jako osoby wydającej psa, są podstawą. Nie ma co brać ich osobiście – w zasadzie żaden dom, któremu wydałam swoich podopiecznych, nie narzekał na formalności. Rozumiem, że ktoś, kto jest sensowny, patrzy przez swój pryzmat – ale druga strona patrzy przez pryzmat 9 osób na 10, które nie są sensowne/nie czytają ogłoszeń/nie akceptują kastracji itd. Uważam natomiast, że człowiek adoptujący w pewnych granicach musi być roszczeniowy – psa bierzemy na wiele lat, i po prostu musi być dla nas odpowiedni.

  2. Cudne są! Mnie zauroczyło jeszcze kilka innych a jedna z suczek skradła moje serce. Niestety moja Iśka jest już sędziwą damą i raczej nie zaakceptowałaby nowego lokatora. Mam nadzieję, że psiaki znajdą dobre domy i kochających opiekunów. Trzymam kciuki:-)

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top
x  Powerful Protection for WordPress, from Shield Security
This Site Is Protected By
Shield Security