Dostaję od Was wiele pytań o to, jak powinna być dobrana klatka kennelowa dla psa – zwłaszcza taka do codziennego użytku. Z tego powodu postanowiłam napisać notkę i zwięźle przedstawić, jakie macie opcje przy wyborze klatki dla swojego czworonoga 🙂 Mam nadzieję, że faktycznie pomoże to w wyborze, bo pamiętam, jak sama się z tym męczyłam – a i tak pierwszą zamówioną przez nas klatkę sprzedaliśmy, bo okazała się zbyt duża, i kupiliśmy mniejszą.
Klatka dla psa – rodzaje materiałów
Być może – wbrew pozorom – pod pojęciem klatki dla psa kryją się nie tylko produkty metalowe, ale również wykonane z innych materiałów. Obecnie wybór klatek na rynku zoologicznym jest dość duży, dlatego trzeba zastanowić się, do czego klatka kennelowa ma służyć, jakie mamy wobec niej oczekiwania oraz jaki jest nasz pies.
Najbardziej typowa jest metalowa kennel klatka z pojedynczych drucików. Nadaje się dla większości psów, którzy nie zamierzają wychodzić z klatki razem z drzwiczkami czy przegryzać ścianek (co swoją drogą świadczy o tym, że treningu klatkowego było jednak zbyt mało). Takie są standardowe klatki iCrate, dostępne w kilku różnych rozmiarach (i taką klatkę mamy również i my). Wyposażone są one w dwie pary drzwiczek oraz wysuwaną kuwetę i specjalne zapięcie oraz rączkę ułatwiające przenoszenie złożonej klatki. Oczywiście, do dyspozycji mamy również produkty o grubszych czy gęściej rozstawionych drutach, a także mocniejszych zamkach czy innych udogodnieniach. Standardowe klatki są jednak moim zdaniem są zupełnie wystarczające dla większości psów, a dodatkowo mają również estetyczne, czarne druty, dzięki czemu nie rzucają się tak w oczy i ładnie wpasowują się w domowy wystrój. Żeby nie było, opcją równie często spotykaną są druty srebrne, a obecnie sporo klatek ma również kolorowe pręty – np. różowe czy niebieskie. Dla każdego coś dobrego 😉
Alternatywną opcją transportery materiałowe, które część osób sobie chwali. Trzeba przyznać, że świetnie sprawdzają się w podróży – są o wiele lżejsze, dlatego łatwiej można je przewieźć. Natomiast jednocześnie są też o wiele mniej trwałe. Z tego powodu uważam, że taka materiałowa klatka dla psa sprawdzi się przede wszystkim podczas podróży (np. do przewiezienia dwóch psów pociągiem jako bagażu) czy dla psów, którym jest obojętne, gdzie właściwie śpią pod nieobecność właściciela. Część czworonogów, która natomiast usilnie próbuje wyjść z zamknięcia, pokona taki kennel dla psa z łatwością. I niejednokrotnie 😉 Rush poradził sobie z nim bez większych problemów.
Ostatnią popularną kategorią są transportery plastikowe – które, no właśnie, powinny służyć raczej do transportu aniżeli pozostawiania psa na czas nieobecności. Zwykle są mniejsze od klatek i mają o wiele gorszą wentylację. Sprawdzą się natomiast dla szczeniaka jako miejsce do snu (otwarte!), zwłaszcza gdy jego przestrzeń ograniczona jest przez rozłożony kojec. Trudno jest też w takiej klatce przeprowadzić odpowiedni trening klatkowy ze wszystkimi jego elementami – nieco łatwiej jest w materiałowej, jeżeli góra klatki jest możliwa do rozpięcia (wówczas uważać należy jedynie na to, aby pies nie uznał tego za zaproszenie do samodzielnego wyjścia 😉 ).
Klatka kennelowa – urozmaicenia
Poza wspomnianymi już kolorowymi prętami istnieją jeszcze inne urozmaicenia, które można zastosować w metalowych klatkach – bo o tych będę pisać, jako że uważam je za najbardziej odpowiednie do treningu klatkowego. Kennel klatka może być choćby uzupełniona o drucianą podłogę. Alternatywnie może posiadać tylko jedną parę drzwiczek (przydatne, jeśli stoi na stałe w takim miejscu, w którym i tak z drugiej pary nie skorzystamy) bądź trzy pary. To ostatnie rozwiązanie będzie dobrze łączyć się ze specjalną, montowaną ścianką, która dzieli kennel dla psa na pół i pozwala w ten sposób trenować i zostawiać dwa psy naraz, w bezpiecznych warunkach. Dla psów próbujących swoich sił w wyważaniu drzwiczek polecam klatki otwierane do góry, co uniemożliwia czworonogom po prostu wypchnięcie ich do przodu. Oczywiście, do tego możemy dokupić adekwatne do danego modelu pokrowce na klatkę, posłania, a nawet specjalne wózki pod klatkę, gumowe nóżki albo kółka.
Poznaj naszą historię z lękiem separacyjnym u psa i sprawdź, dlaczego klatka jest świetnym wyborem!
Metalowa klatka kennelowa – jak wybrać?
Przejdźmy więc do tego, co zwykle interesuje Was najbardziej – na co zwrócić uwagę podczas wyboru klatki? Przede wszystkim na to, co jest nam akurat potrzebne. Dla nas istotne było, aby klatka kennelowa dla psa łatwo się składała i rozkładała, a także była wygodna w przenoszeniu. Standardowe klatki są składane w prosty sposób, jakby najpierw na płasko, a potem – w pół. Całość utrzymywana jest na miejscu specjalnym, metalowym uchwytem, który – swoją drogą – powinien być zamontowany na stałe do dolnych prętów. Wersja całkowicie zdejmowana jest zawodna, czego niejednokrotnie byłam świadkiem w przypadku naszej poprzedniej klatki. Oczywiście, prócz tego przyda się rączka – ta powinna być jednak zdejmowana i łatwo zaczepiana. Kreatywni mogą zawsze dorobić sobie pasek na ramię 🙂
Oczywiście istotny jest też rozmiar klatki. Klatka kennelowa powinna być dla psa tak duża i wygodna, aby pies mógł w niej wstać, obrócić się, usiąść, położyć wyprostowany – a jednocześnie tak mała, aby nie miała zbyt wiele przestrzeni do nakręcania się, chodzenia, skakania. Nasza dla psa, który w kłębie ma 28,5 cm (wymiary jak standardowy JRT) – ma rozmiar 61 cm x 46 cm x 48 cm. Z kolei Rush, który w kłębie ma 48,5 cm, ma klatkę w rozmiarze 80 x 57 x 60 cm. Pies w niej swobodnie się kładzie, wstaje, może się obrócić i co tam mu przyjdzie do głowy. Zazwyczaj i tak śpi zwinięty w kłębek albo z wywalonym do góry brzuchem.
Ważne może być też zamknięcie. W większości klatki kennelowe mają prosty system zamykania za pomocą skobla. Jeśli dobrze dociągniemy go do końca i obniżymy – nie ma opcji otwarcia przez napór na drzwiczki, zwłaszcza w przypadku mniejszego psa. Jeśli jednak mamy dużego czworonoga, który ma sporo siły i różne dziwne pomysły, to dobrym rozwiązaniem będzie zainwestowanie w dodatkowe… karabińczyki. Ta metoda jest sprawdzona m.in. na owczarkach belgijskich czy wilczakach czechosłowackich; karabińczyki zapinamy na rogach drzwiczek, doczepiając je do prętów ścianki. W ten sposób pies nie może podważyć wejścia i po prostu wyjść. Dla tych, którzy uważają to za ograniczanie psu wolności – samodzielna próba wyjścia może skończyć się nawet ranami, dlatego serio, bezpieczeństwo przede wszystkim.
Czy klatka kennelowa jest głośna?
I wcale nie chodzi o to, czy śpiewa nam w nocy arie 😉 Dla wielu osób metalowa klatka kennelowa jest po prostu nie do zniesienia z uwagi na dźwięki (pobrzękiwanie), które wydaje w czasie, gdy pies się w niej porusza. W końcu zdarza się, że pies śpi w kennelu (nawet otwartym) i się tam kręci, a jeśli mamy lekki sen czy jesteśmy wrażliwi na bodźce dźwiękowe, to możemy się poważnie zirytować. Jest na to kilka sposobów. Przede wszystkim wybór podłogi; dobrze jest sprawdzić, czy odpowiada nam ta metalowa, plastikowa czy w formie kratki. Co oczywiste, ta ostatnia będzie miała najmniejszą powierzchnię styku z klatką, więc będzie też najcichsza. Na nią jednak (i na każdą inną) warto położyć dopasowane legowisko, które niejako będzie przytrzymywać dodatkowo ścianki, dzięki czemu nie będą poruszać się na zawiasach, wydając dźwięki. Sprawdzoną metodą jest też włożenie cienkiego koca czy pieluchy między podłogę a klatkę, co wycisza całą konstrukcję.
Dla nas osobiście klatka kennelowa nie jest specjalnie głośna, choć muszę szczerze przyznać, że im więcej jest składana i rozkładana, tym bardziej “klekocze”. Swoją dla Jaxa mamy od 9 lat, jeździ z nami wszędzie i nie mamy na co narzekać 🙂 Z kolei klatkę Rusha, z uwagi na to, że jest to pies potrzebujący dużej ilości kopania i wiercenia się, nieco izoluję. W trakcie rekonwalescencji po kastracji owinęłam po prostu tacę cienkim prześcieradłem i to wystarczyło.
Bardzo dziękuję za post i za serie o lęku separacyjnym. Dopiero teraz uświadomiłam sobie jak bardzo skrzywdziliśmy naszego psa nadmiernym okazywaniem czułości (między innymi). Wczoraj mamy za sobą pierwszą od 3 lat noc bez psa w łóżku i wiemy, że czeka nas dużo pracy, ale będziemy konsekwentni. Przede wszystkim dla dobra psa. Jak najszybciej chciałabym rozpocząć szkolenie klatkowe, ale załamał mnie w mały wybór rozmiarów klatek drucianych. Dlatego BARDZO PROSZĘ o pomoc. Nie wiem czy kupić taką, jak klatka Białego czy tą mniejszą, czyli 56 x 33 x 41. Mam maltańczyka, który w kłębie nie ma ok. 23,5 cm i wysokość i długość tej mniejszej klatki jest ok, ale boję się o szerokość, bo jego ciałko jest długie na ok. 33 cm (bez głowy, tylko od łopatki do łopatki, że tak powiem), więc bardzo obawiam się, że pies się w niej nie obróci. Do czasu, kiedy nie zapanujemy nad sytuacja emocjonalną psa pewnie będzie w klatce podczas naszego pobytu w pracy (oczywiście poprzedzimy to długim treningiem klatkowym) i bardzo mi zależy na tym, żeby dobrze dobrać rozmiar. Będę bardzo wdzięczna za radę.
Pingback: Szczeniak w domu - jak się przygotować? - Życie z Psem
Pingback: Rutyna - czy pies potrzebuje jej w życiu? - Biały Jack
Pingback: Nasze TOP 10 psich produktów - Biały Jack
Witam, dziś stałem się szczęśliwym posiadaczem klatki ( nie wiem jak mój psiak ). Wybór padł na ten sam model klatki, który ma i Pani. Do klatki dołączona jest druciana kratka z haczykami z obu stron, w instrukcji nie ma o niej słowa, do czego ona służy ?
Po zmniejszenia powierzchni klatki, np. dla zwierząt po zabiegach, które muszą mieć bardzo ograniczony ruch, albo do podzielenia klatki 🙂 U nas gdzieś ją schowaliśmy, ale gdzie…? Nie było potrzeby używania 🙂
Pingback: Gadżeciaki.pl i nowość - posłanie! | Test i film - Biały Jack
Pingback: Nasze rytuały z Małym Białym - Biały Jack
Witam, zastanawiam się właśnie gdzie najlepiej postawić klatkę? Wybrać zaciszną sypialnie, a może lepszym miejscem będzie salon gdzie pies będzie mógł obserwować co się w domu dzieje?
Pingback: TOP 10 - najgłupsze "mądrości" o psach cz. 2 - Biały Jack
Dzień dobry, chciałabym się dowiedzieć jakich rozmiarów powinna być klatka dla buldoga francuskiego, będzie miał niedługo rok, a ponieważ zaczął mi posikiwać w domu oznaczając teren została mi polecona klatka kenelowa, w kłębie pies ma około 33 cm.
Z góry dziękuję za podpowiedź.
Pingback: Pies w Sylwestra - Biały Jack
Co za kretynizm z tymi klatkami ,pies to nie królik i powinien swobodnie biegać po mieszkaniu ,mam pieska ze schroniska ,ma swoje posłanko i masę zabawek,
uważa mieszkanie za swój dom i jak zostaje sam to albo wygląda przez okno balkonowe ,albo śpi ,nieraz się bawi .Nie wyobrażam sobie zostawiania psa w klatce ,kto wymyślił to barbarzyństwo ???
Pingback: Czy pies musi lubić inne psy? – Biały Jack
Pingback: Dobry KONG nie jest zły – Biały Jack
Pingback: Psi podróżny niezbędnik – Biały Jack
Pingback: Lęk separacyjny u psa - nasza historia | cz. 4 – Biały Jack
Pingback: Psia górska walizka - co zabieramy? – Biały Jack