Dziś mamy dla Was filmik, aczkolwiek los musiał z nas zadrwić i aparat skrzywił się na statywie, czego nie zauważyłam. Niemniej przekopałam się przez materiał, wybrałam co się nadaje, skleiłam – i musicie nam wybaczyć lekkie pochylenie 😉
Poza tym, na filmiku występuje również nasza nowa szafa, stworzona przez mojego niezastąpionego Tatę – geniusza stolarstwa. Szafa, jak widzicie, posiada odpowiednie miejsce na klatkę kennelową, co znacznie ułatwiło nam życie i zaoszczędziło miejsca w pokoju. W związku z tym przestawieniem domku Małego Białego postanowiłam wykonać serię ćwiczeń, która przyspieszy psią akceptację nowego miejsca, a mnie upewni, że zrobiłam wszystko, aby to miejsce zostało dobrze przyjęte.
Na filmiku występują widoczne trzy zabawki, tj. piłka Konga, piłka TPR (o obu było parę słów w poprzednim wpisie), a także nasza nowa zabawka – króliczek Kong Wubba Friends, który prowadzi do zaniku psich szarych komórek. W związku z tym oczywiście wykorzystaliśmy go po rozgrzewce do trudniejszych ćwiczeń.
Jako że zwykłe crate games już przerobiliśmy, postanowiłam stworzyć własne ćwiczenia, które odpowiadają naszym potrzebom pod kątem posłuszeństwa, opanowania emocji oraz wzmacniania motywacji pracy na zabawki, do których pies nie ma codziennego dostępu. Zapraszamy do obejrzenia efektu 🙂
Klatka to często bardzo kontrowersyjny temat, bo jak to? Tak biednego psiaka zamykać 😉 Ja osobiście uważam, że to fajne rozwiązanie i warto spróbować.
Kilka razy zastanawiałem się, czy dla naszej suni nie sprawić takiej klatki, ale zawsze wypadnie coś ważniejszego.
… i nie ma w tym nic kontrowersyjnego – pies w zamknietej klatce wcale nie jest biedny, a często taka zamknieta klatka wrecz jest dla niego zbawieniem i pomaga w uciszeniu emocji. Myslę ,że biedne to są te psy których właściciele uwazaja ze to cos kontrowersyjnego… bez urazy 😉 oczywiście nie trzeba od razu ich kupowac – kazdy pies jest inny i niektórym wystarcza miekkie posłanie… polecam wypróbowac – zanim znów cos wypadnie…
Co do małego – jest Wielki !
p.s. mamy identyczną klatkę 😉
Ja mam do klatek stosunek neutralny. Niektórym psiakom są wręcz niezbędne, a dla innych niepotrzebne. Wszystko – jak zwykle, zależy od samego psa.
Jednak wystarczy wejść na jakiekolwiek forum i zobaczyć temat o klatkach, aby zobaczyć, że pomysł często się nie podoba i budzi negatywne emocje.
U nas klatka nie jest jakimś palącym problemem. Raczej chcę ją do ”crate games”, niż do uspokajania psiaka – nie mamy problemów w tym zakresie.
Koncentracja psa mistrzowska 😉
Klatka w szafie rządzi! Opatentuj!
Świetne miejsce na klatkę! 😀 I jaka koncentracja! Gratuluje 🙂
Patent z klatką jest genialny! No i Jack rewelacyjny 🙂
Zauważyłam, że macie super poduchę w klatce. Czy wasz jack jej nie podgryza? Moja sunia ma 8 miesięcy i gryzie wszystkie posłania, które jej dajemy do klatki. Jest na etapie przyzwyczajania do klatki i nie istotne, czy jest otwarta, czy zamknięta – zawsze zżera poduchę/kocyk/ręcznik. W klatce ma swoje zabawki, jednak woli coś zniszczyć, podszarpać. Zastanawiam się kiedy jej to przejdzie, bo chciałabym jej też kupić taką superową, miękką poduchę, ale żeby sobie jej używała jako leżanki a nie gryzaka. Pamiętacie, jak traktował swoje poduchy Biały za szczeniaka?
On w zasadzie nigdy nie niszczył poduch, kilka razy zdarzyło mu się – na samym początku – na nie nasikać 😉 Takie podgryzanie poduszek czy ręczników może być próbą samodzielnego rozładowania napięcia – może trzeba mu zabrać zabawki, które ma, a dać coś, co będzie gryzł? Na razie w lepsze posłanie bym jednak nie inwestowała 😉