Agresja u psa jest jednym z powodów Waszego kontaktu ze mną – zawsze jednak będę odsyłać Was do specjalistów, którzy będą mogli obserwować Wasze relacje z czworonogiem i jego zachowanie. Niemniej jednak boli mnie skazywanie niektórych psów na bycie agresywnymi potworami tylko ze względu na stereotypy, chętnie podsycane przez rozmaite, często nieprawdziwe, doniesienia prasowe. Zwłaszcza, gdy badania naukowe wskazują na to, że agresja u psa jest wynikiem przede wszystkim działania człowieka, podczas gdy z rasą nie ma prawie nic wspólnego.
Agresja u psa według stereotypów
Nie trafiłam na badanie przeprowadzane w Polsce, ale w Wielkiej Brytanii w 2013 roku przeprowadzano badanie, które udowodniło, że lista „ras agresywnych” nie tylko napędza myślenie stereotypowe, ale też daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa ludziom.(1) Przebadano ponad 160 osób, które miały odpowiedzieć na pytania związane z rasami uznawanymi za niebezpieczne. Podzielono ich na dwie grupy – jedna była niedoświadczona w relacjach z psami, druga zaś posiadała wiedzę i doświadczenie.
Na początek warto zaznaczyć, że źle postrzegane (jako agresywne) przez osoby niedoświadczone, a więc kierujące się stereotypami, były psy o konkretnych cechach wyglądu, w tym te wskazujące na teriery typu bull, ale również bardzo umięśnione i krótkowłose. Wśród tej samej grupy tylko 15% osób uważało, że agresja u psa nie jest związana z przynależnością do rasy, podczas gdy wśród osób świadomych było to aż (albo tylko) 54%. Tylko 10% osób niedoświadczonych zgodziło się ze stwierdzeniem, że rasy agresywne zostały dobrane na liście bez większego powodu, podczas gdy w drugiej grupie była to ponad połowa badanych.
Warto zaznaczyć, że – według badaczy – z większym prawdopodobieństwem można określić, że agresja u psa wystąpi po obserwacji zachowania i cech właściciela, aniżeli po określeniu przynależności do rasy. Co więcej, listę ras agresywnych lepiej zastąpiłby program edukacyjny podnoszący świadomość o zachowaniach psów wśród ludzi. Obecnie osoby nieświadome, bazując jedynie na stereotypach, mogą spowodować efekt „samospełniającej się przepowiedni”, jeśli chodzi o epizody agresji u psów.
Pies “agresywny” a charakter człowieka
Dotychczas wiele osób uznawało, że psy uważane społecznie za należące do „ras agresywnych” wybierają głównie ludzie niesocjalni, wykazujący problemy na tle społecznym. Badanie z 2012, przeprowadzone na Uniwersytecie w Leicester, wskazuje na coś innego.(2) W badaniu wzięli udział właściciele psów, którzy najpierw mieli opisać swoje preferencje względem konkretnych typów psów, a potem wypełnić testy osobowości. Jako najbardziej skłonne do agresji przedstawiono teriery typu bull i boksery, a najmniej – spaniele i retrievery.
Wyniki badań były dość zaskakujące. Okazało się przede wszystkim, że psy o bardziej agresywnym wizerunku preferują osoby młode. Dodatkowo są one również mniej ugodowe i troszczące się o potrzeby innych. Jednocześnie wskazano na fakt, że ci sami ludzie okazywali się w testach bardziej sumienni i skupieni na swoich działaniach oraz ich dokładności. Co prawda to ostatnie twierdzenie, z uwagi na niewielką skalę badania i nieznaczny wynik pozytywny, wymaga jeszcze sprawdzenia, jednak na wstępie zaprzecza temu, że właściciele ras postrzeganych jako agresywne są nieodpowiedzialni.
Agresja u psa – geny czy wychowanie?
Inne badania z 2009 roku służyły ocenie, co ma większy wpływ na psią agresję: przynależność do rasy uznanej za agresywną czy czynnik ludzki, czyli wychowanie psa.(3) Naukowcy z Uniwersytetu w Kordobie wyróżnili w ten sposób kilka aspektów, które mają największy wpływ na agresję u psa. Są to:
- posiadanie psa po raz pierwszy,
- niepowodzenie w treningu podstawowego posłuszeństwa,
- rozpieszczanie psa,
- niestosowanie fizycznych korekt, gdy jest to niezbędne,
- kupowanie psa w formie prezentu, pod wpływem impulsu albo jako psa-stróża,
- sterylizacja suki,
- pozostawianie psa ze stałym dostępem do pożywienia,
- spędzanie z psem małej ilości czasu na co dzień, w tym na spacerach.
Warto zaznaczyć, że w przypadku fizycznych korekt nie chodzi o metody brutalne i bolesne dla psów, które – zdaniem badaczy – mogą zachowanie agresywne nasilać. Według naukowców aż 40% przypadków agresji „dominacyjnej” u psów wiąże się z brakiem posłuszeństwa właścicielowi, spowodowanym po prostu złą edukacją psa.
W badaniu tym sprawdzono ponad 700 psów, z czego blisko 600 było psami rasowymi, a reszta – mieszańcami. Znalazły się tam m.in. teriery typu bull, owczarki alzackie, dobermany, rottweilery, dalmatyńczyki, setery irlandzkie, retrievery, pudle miniaturowe, buldożki francuskie czy pekińczyki. Agresja u psa zgłaszana była w przypadku wszystkich z nich.
Stwierdzono przede wszystkim, że wpływ przynależności rasowej w porównaniu do czynnika ludzkiego na agresję psa jest niewielki. Co prawda wykryto, że wiek między 5 a 7 rokiem życia, niewielkie rozmiary i męska płeć nieco bardziej zwiększają ryzyko występowania niepożądanych zachowań. Nadal jednak wniosek ogólny był jeden: dobrze wychowany pies sam z siebie nie przejawia zachowania agresywnego. A jeśli się ono pojawia pomimo wychowania, może być efektem nieprawidłowości w organizmie albo choroby.
Agresywny pies – awersyjne metody pracy
W 2009 roku opublikowane zostało jedno z bardziej poważanych, rocznych badań nad relacjami ludzi i ich psów.(4) Bazowało ono na założeniu, że metody szkolenia psów mają wpływ na ich agresywne zachowanie. Udowodniono, że osoby stosujące metody awersyjne i konfrontacyjne w stosunku do psów mają mniej sukcesów w zwalczaniu psiej agresji. A dokładniej – agresja nie maleje, dopóki nie zostaną zmienione metody wychowawcze. Dla porównania, psy osób stosujących pozytywne albo neutralne metody miały mniej problemów z agresją.
Przerażające są metody, które właściciele stosowali w “terapii” zachowań agresywnych. Udokumentowano, że:
- aż 43% właścicieli kopało albo uderzało psa, który zachowywał się niewłaściwie,
- 41% na niego warczało,
- 31% stosowało tzw. alpha roll, czyli przeturlanie psa na plecy i przytrzymanie,
- 30% uporczywie się w psy wpatrywało,
- 29% je dominowało,
- 26% łapało i potrząsało.
U ¼ z tych psów metody wywoływały wtórne reakcje agresywne. Były one częstsze, jeżeli psy miały wcześniej problemy z agresją wobec znanych im osób.
Za agresję odpowiadają geny, ale… nie rasa
Na świecie psy, ich zdrowie i zachowanie stają się coraz częstszymi obiektami badań. Zazwyczaj badania nad agresją łączone są z tymi nad strachem i zaburzeniami lękowymi. Wyniki wielu z nich stają się też nadzieją dla ludzi, bo pozwalają na określenie, skąd biorą się zaburzenia i jak z nimi walczyć za pomocą farmakoterapii.
W 2010 roku w Norwegii przeprowadzono badania nad powiązaniem zachowań agresywnych i działania neurotransmiterów, konkretnie: serotoniny i dopaminy.(5) Odpowiadają one za moderowanie zachowań u psów i ludzi. U psów, które przejawiały zachowania agresywne wykryto genetyczne zmiany w poziomie tych neurotransmiterów, a także w działaniu konkretnych obszarów ich mózgów – w porównaniu do psów, które nie wykazywały zachowań agresywnych.
W 2016 dokonano mapowania genetycznego i odkryto, że większość zachowań agresywnych i lękowych wiąże się z dwoma markerami genetycznymi.(6) Występują one jednak u wszystkich psów i pojawiły się jeszcze przed podziałem na rasy – istotne są ich mutacje. Te badania również potwierdziły częściowo, że mały rozmiar psa wiąże się czasem ze zwiększonym ryzykiem występowania agresji danego typu, na przykład mutacja odpowiedzialna za krótkie łapy podwyższa możliwość pojawienia się niektórych lęków i typów zachowań agresywnych. To ważne wyniki, bo pozwalają stworzyć testy, według których oszacować da się ryzyko wystąpienia agresji i zaburzeń lękowych u psów (i ludzi!), a także drogi ich leczenia.
Sprawdź, czy Twój pies musi lubić inne psy?
Z kolei w 2017 na Uniwersytecie w Arizonie badano rolę oksytocyny i wazopresyny w rozwoju zachowania agresywnego u psów.(7) Według wyników badań hormony te mają częściowy wpływ na pojawianie się zachowań agresywnych zarówno u psów, jak i u ludzi. Oksytocynę nazywa się hormonem miłości, zaś wazopresyna jest bezpośrednio związana z zachowaniami negatywnymi, w tym agresją. Badaniu poddano grupę psów wykazujących agresję smyczową i dobrano do nich nieagresywne osobniki w tym samym wieku, tej samej płci i rasy. U psów agresywnie reagujących na inne czworonogi stwierdzono wysoki poziom wazopresyny, podczas gdy zawartość oksytocyny nie ulegała wahaniom. Co ciekawe jednak, wyższy poziom oksytocyny stwierdzono u psów asystujących, które są dobierane tak, aby nie wykazywały żadnej agresji.
To ciekawe zwłaszcza na tle faktu, że dotychczas za agresję obwiniano głównie wysoki poziom testosteronu, a psom agresywnym przypisywano leki sterujące poziomem serotoniny (popularne antydepresanty). Co ważne, poziom oksytocyny można łatwo podnieść przez zapewnienie psu pozytywnych doznań (np. pozytywnego kontaktu z innymi psami i ludźmi). To wskazuje również na fakt, że u psów może występować reakcja posttraumatyczna sterowana biologicznie, na przykład po ataku innego psa.
Osobowość psa się zmienia
Na koniec co nieco o tym, że psi temperament jest stały, w co wierzy nadal sporo osób. Najnowsze badania z lutego 2019 roku, przeprowadzone na Uniwersytecie w Michigan, wskazują na zmienność psiej osobowości.(8) Wynika z nich, że da się przewidzieć między innymi najlepszy etap na naukę czy największe ryzyko występowania zachowań nieprzyjaznych względem zwierząt. Przebadano ponad 1600 psów należących do 50 różnych ras, w wieku od kilku tygodni do piętnastu lat. Płeć rozłożyła się mniej więcej równo. Korelacje zauważono w trzech obszarach: wieku, podobieństwie człowieka do psa oraz relacji psa i opiekuna. Stwierdzono jednak, że niezmienne w stosunku do wieku pozostają dwie rzeczy: lęk i agresja. Czyli wymagają pracy nad zmianą wzorca zachowania.
Zauważono również, że ludzie i psy dzielą podobne schematy zachowań. Ekstrawertycy mają psy bardziej pobudliwe, łatwiej ekscytujące się. Osoby o wysokim poziomie emocji negatywnych mają oceniają swoje psy jako bardziej strachliwe, mniej aktywne i niepodatne na trening. Osoby ugodowe i troszczące się o innych mają zwierzęta mniej agresywne i mniej strachliwe.
Ludzie, którzy czują się zadowoleni ze więzi z psem mają czworonogi bardziej aktywne, lepiej reagujące na trening i bardziej emocjonujące się.
Dodam też, że z innego badania z 2010 roku wynika, że psy posłuszne żyją dłużej niż nieposłuszne, zaś u agresywnych pojawiają się większe wydatki energetyczne.(9)
A jaki jest Wasz pogląd na psią agresję?
- https://www.lincoln.ac.uk/news/2013/12/813.asp
- https://www.sciencedaily.com/releases/2012/05/120522084326.htm
- https://www.sciencedaily.com/releases/2009/04/090424114315.htm
- https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0168159108003717?via%3Dihub
- https://www.nvh.no/Venstremeny/English/Kima/Canine-aggression-and-genetic-control/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4977763/
- https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fpsyg.2017.01613/full
- https://msutoday.msu.edu/news/2019/good-dog-bad-dog-their-personalities-can-change/
- https://dx.doi.org/10.1086/652435