Pierwszą ze sztuczek, które chciałabym wraz z Wami wytrenować, będzie cofanie. Jest to dość proste do nauki w domowych warunkach, przy czym mówię tutaj o cofaniu, gdy pies stoi naprzeciwko nas, a nie jest przy nodze. Dlaczego? Zaraz do tego dojdę. Zapraszam do wpisu i instrukcji!
Dlaczego akurat cofanie?
Przede wszystkim dlatego, że wiele psów wykonuje tę czynność na co dzień, choć nieświadomie – a rzeczy, które pies robi naturalnie, łatwiej jest nauczyć. Cofanie będzie dobrym początkiem do porządkowania treningu i pozwoli Wam sprawdzić, jak pracuje Wasz pies. Da również możliwość nawiązania więzi, która przełoży się na zaufanie i łatwiejsze zrozumienie oczekiwań po obu stronach.
Cofanie przede wszystkim buduje u psa świadomość zadu i tylnych kończyn. Pies uczy się nimi operować w przestrzeni, a doskonalenie tej komendy pozwala mu na chodzenie do tyłu w linii prostej. Cofanie może pomóc Wam potem na co dzień albo podczas wyjazdów w teren. To jedno z podstawowych ćwiczeń na świadomość psiego ciała.



Dlaczego cofanie, gdy pies stoi naprzeciwko?
Zasadniczo dobrze jest wprowadzić dwie osobne komendy na cofanie przy nodze, czyli pies idzie do tyłu równo z nami, i cofanie, gdy pies odchodzi od nas. Dla psa są to zwykle dwie różne czynności. Ta pierwsza wymaga od niego często większych umiejętności, bo musi nie tylko iść mniej więcej równo z nogą, ale również nie widzi naszej twarzy, czego spore grono psów nie lubi w początkowych treningach.
Jeśli najpierw wyćwiczycie cofanie, gdy pies stoi sam i robi to swobodnie, łatwiej będzie Wam nauczyć go cofania przy nodze – na inną komendę. Wasz pies będzie wiedział, że taki ruch istnieje i jak się go wykonuje. Dodatkowo na przestrzeni miesiąca będziecie mieli okazję nauczyć się z psem innych sztuczek, które pomogą w stworzeniu idealnego cofania przy nodze.
Co będzie potrzebne?
- kliker,
- różne smakołyki,
- pies.
Jak nauczyć psa cofania?
Teorii o nauce jest kilka. Generalnie, na podstawie własnych doświadczeń, jestem zwolenniczką robienia pierwszych sesji w warunkach zerowej presji z otoczenia, bo zwykle dla psa wystarczające napięcie wiąże się z tym, że czegoś od niego oczekujemy. Z tego powodu w naszym przypadku pierwsze sesje mają miejsce bez ustawionych krzeseł czy tunelu. Jest to celowe – wychodzę z założenia, że Rush jest tak niecierpliwy i wiecznie żwawy, że prawdopodobnie walnąłby się w te krzesła miliard razy, zanim by obczaił, o co właściwie chodzi.
- Stań przed psem z klikerem i smakołykami w zanadrzu.
- Wiele psów w takiej sytuacji… siada. Zwłaszcza jeśli jest nauczonych siadania przed opiekunem. W takiej sytuacji weź w rękę smakołyk i wykonaj gest do tyłu, rozpoczynając go pod psią brodą, co zachęci psa do schylenia głowy i często automatycznie podniesienia się do pozycji stania oraz lekkiego cofnięcia. Naprowadź psa ze smakołykiem w ręku i nagródź. Możesz też po prostu spróbować delikatnie zmienić pozycję, co skłoni psa do wstania.
- Drugą metodą nauki jest lekki ruch człowieka w stronę psa, co może w naturalny sposób zachęcić go do cofnięcia się.
- Każde prawidłowe wykonanie ćwiczenia nagródź, na początku w systemie klik + smak, na równi z nagrodą słowną. Prawidłowe wykonanie ćwiczenia w tym przypadku u jednego psa będzie cofnięciem ciała bez ruchu łap, u drugiego subtelnym ruchem jednej łapy do tyłu, u trzeciego – ruchem całego ciała.
- Gdy pies załapie, o co chodzi, wprowadź komendę. Zacznij też stosować utrudnienia. Może to być na przykład wydłużenie czasu sesji, powolna rezygnacja z bodźca, który zachęca psa do wykonania komendy, zbudowanie tunelu (pies porusza się między ścianą a ustawionymi krzesłami), wydłużenie dystansu, na którym pies się cofa – w tym bez poruszania się przewodnika. Pamiętaj o zmianie systemu nagradzania.
Ważne jest, aby dobrze wyczuć moment nagradzania i nie klikać chwili, gdy pies już zauważa naszą satysfakcję (np. sięgnięcie do torebki ze smakiem, zmianę mimiki) i robi krok do przodu po nagrodę. Możesz wiec nagrodzić psa rzucając mu smakołyk do pyska albo rzucając go tak, aby odszedł od Ciebie, co przekona go w słuszności decyzji o cofaniu. Pamiętaj, aby klik = nagroda słowa oraz smakołyk, bo z czasem chcemy zrezygnować z klikera na rzecz nagrody słownej.
Podstawy - o tym musisz pamiętać!
- Kliker jest jedynie narzędziem – możesz go nie używać, ale w przypadku wielu psów znacznie ułatwia on załapanie psu, o co chodzi. Zwłaszcza, jeśli pies jest narwany, szybki i niecierpliwy.
- Pamiętaj, że podstawową sprawą jest zadbanie o właściwe nagradzanie. Na początku, gdy pies dopiero uczy się właściwego ruchu i wszystko jest trudne, stosuj kliker + nagrodę słowną + smakołyki. Z czasem, gdy utrwalasz ćwiczenie i pies wie, o co chodzi, wycofaj kliker – nie jest on na tym etapie niezbędny. Pamiętaj też o tym, żeby zawsze nagradzać słownie. W przypadku smakołyków stosuj metodę nagradzania losowego, bo jest najbardziej motywująca dla psa – będzie wykonywał ćwiczenie, licząc na pojawienie się smakołyka, ale taki typ nagrody mu się nie znudzi.
- Jeśli dotychczas nie trenowałeś z psem za pomocą klikera – zrób to najpierw. Wyklikaj mu coś prostego, naucz skojarzenia. A wcześniej naucz się sam korzystać z klikera, żeby zawsze klikać w odpowiedniej chwili. Inaczej takie narzędzie będzie zupełnie nieprzydatne.
- Dopasuj trening do swojego psa. Zmień kolejność ćwiczeń, rozłóż je na składniki pierwsze i tyle etapów, ile potrzebuje dany pies. Powyższa instrukcja jest jedynie zbiorem rad i metod – dopasuj je do Waszych potrzeb. Pamiętaj, że trening musi być dla psa ciekawy, motywujący. Nie przechodź zbyt szybko do drugiego kroku, jeśli pies nie opanował dobrze pierwszego.
- Postaraj się trenować z klikerem tylko jedną rzecz naraz, zwłaszcza jeśli jeszcze nie wprowadziłeś komendy.
Chcesz ćwiczyć? Poznaj wyzwanie!
Jeśli chcesz chwalić się postępami albo po prostu podzielić wiedzą lub o coś zapytać – będzie mi bardzo miło! Możesz udostępnić post na FB albo Instagramie według poniższej instrukcji! Możesz też zaprosić do udziału w wyzwaniu lub poinformować o nim czytelników Twojego bloga! Wyżej znajdziesz newsletter – zapisz się do niego, aby otrzymywać dodatkowe treści.
@bialyjack
Oznaczenie mnie na zdjęciu lub filmie pozwoli mi - w miarę możliwości technicznych - dodać je do swojej relacji na FB lub IG, z oznaczeniem Twojego profilu!
#psiaktywnygrudzień
Jeśli oznaczysz swoje zdjęcie lub swój film tym hashtagiem, poinformujesz wszystkich, że bierzesz udział w wyzwaniu. Dzięki niemu znajdziesz też inne osoby, które ćwiczą razem z nami!
Ćwiczycie, opanowaliście już cofanie? Podzielcie się swoją pracą!
O autorze
Paulina
Głównodowodząca załogą Białego Jacka i przyjaciół. Obecnie opiekunka dwóch terierów – JRT i teriera irlandzkiego. Zawodowo copywriterka i redaktorka. Prywatnie żona i matka. Wielbicielka mleka z kawą, soczystych, kwaśnych jabłek i świętego spokoju. Osiem lat temu postanowiła utrudnić sobie życie, biorąc pod dach pierwszego teriera. Jak widać po liczebności stada, nie uczy się na błędach. Jedyna przedstawicielka płci żeńskiej w pięcioosobowej rodzinie.