Część z Was trafnie zgadła na FB, że w naszym domu zagości nowy, mały, czworonożny domownik. Z jedną tylko różnicą: zdecydowanie nie zostanie z nami na stałe. Rambo przyjechał do nas dziś, a po wszelkich zabiegach i niezbędnej opiece będzie szukał najlepszego domu na świecie!
Co wiemy o Rambo?
Rambo ma ok. 9 tygodni – to potwierdził dziś też weterynarz Małego Białego. Waży obecnie ok. 1,6 kg, został odrobaczony, a niebawem – jeśli nie będzie pogorszenia stanu zdrowia – czeka go również szczepienie przeciw chorobom wirusowym. Mały wraz z czwórką rodzeństwa i ogromnie wychudzoną mamą trafił do jednej ze świętokrzyskich przechowalni. Mama znalazła tymczas, z jego czwórka rodzeństwa nadal szuka dobrego domu. Niestety, nie mogliśmy zabrać wszystkich, ale mamy nadzieję, że może dzięki ogłoszeniu Rambo i one znajdą dobre domy.
Jaki jest Rambo?
Jego imię nie jest przypadkowe: przez całą drogę w aucie głośno protestował przeciwko ograniczeniu jego swobody, a potem z dużą dozą sprytu wspinał się po Michale. Rambo na pewno jest ciekawski, wszędzie lubi zajrzeć, nieźle się aklimatyzuje w nowych warunkach. Jak to szczenię, nieźle dogadał się z Małym Białym – nie jest bardzo upierdliwy i wie, kiedy odpuścić (aczkolwiek Mały Biały z pewnością ma inne zdanie na ten temat… zwłaszcza, że Rambo szuka wytrwale u niego cycka, a znajduje… no, nie zagłębiajmy się w anatomię ;)). Bardzo potrzebuje ludzkiej bliskości, ale na tym etapie może to być również tęsknota za bliskością rodzeństwa jako taka. Z człowiekiem bawić się póki co nie umie, ale sam chętnie łapie za wszelkie wystające elementy.
Obecnie nie je suchej karmy – w ogóle go ona nie interesuje, podobnie jak gotowane mięso i wszelkie inne dodatki, ale powolutku to zmieniamy; na razie podstawą jest podkarmienie malucha, który jest nieco za chudy (co nie jest dziwne, patrząc na stan jego porzuconej matki – cud, że odchowała maluchy). Obecnie uczy się chodzić w obroży. Dziś został na chwilę sam – najpierw marudził, ale gdy wróciliśmy, była cisza, a mały spał. Mały ładnie jeździ autem, tj. nie wymiotuje, nie ma choroby lokomocyjnej; w końcu, po pierwszych emocjach, po prostu zasnął. Będzie prawdopodobnie psem małej/średniej wielkości – ojciec nieznany, matka jest dłuższa niż wyższa, o wadze ok. 15 kg.
Jaki dom dla Rambo?
Oczywiście, dom świadomy. Małego wydamy tylko do warunków domowych, nie na podwórko. Również dom, który wie, że to małe coś będzie: sikać i robić kupę na ukochane dywany i panele; piszczeć i wyć przez pierwsze noce i gdy po raz pierwszy zostanie same. Szukamy kogoś, kto zapewni mu ruch i wychowanie, a także odpowiednią dozę troski i zainteresowania. Idealny dom to taki, w którym ludzie są cierpliwi i wyrozumiali dla psich wyskoków, ale jednocześnie konsekwentnie będą je temperować według raz wyznaczonych zasad, aby nagle nie obudzili się z ręką w nocniku i niewychowanym psem. Oczywiście, podpisujemy umowę adopcyjną i oczekujemy nierozmnażania i przeprowadzenia kastracji Rambo, gdy będzie już na to gotowy.
Ale nie tylko Rambo czeka!
Na dom czeka również rodzeństwo Rambo! Jest tam czarna suczka bez ogonka, czarna-podpalana suczka z białym krawatem, czarna suczka z dużą ilością brązu i brązowo-szary piesek. Maluchy nadal siedzą w kojcu, dlatego im domy są bardzo pilnie potrzebne. Kliknijcie na wymienione szczenięta, aby zobaczyć, jak wyglądają – zdjęcia podlinkowałam z wydarzenia.
Co, jeśli interesuje mnie adopcja Rambo i jego rodzeństwa?
Najlepiej napisz do nas maila: redakcja@bialyjack.pl. Nie pisz jednak, że chcesz po prostu adoptować psa – napisz coś o sobie, swojej rodzinie, zwierzakach, warunkach i miejscu zamieszkania. Rambo i jego rodzeństwo przebywają w okolicach Skarżyska-Kamiennej (woj. świętokrzyskie), więc w pierwszej kolejności będziemy rozpatrywać te domy, które mogą po psiaki po prostu przyjechać.
Ale to nie wszystko…
Wraz ze znajomymi właścicielami czworonogów i hodowcami złożyliśmy się na małe zakupy dla psów, które zostały w przechowalni. Do zamówienia dołożył się też kilkoma drobiazgami sklep Telekarma, a dzięki tym wszystkim wysiłkom zawieźliśmy dziś, przy okazji odbierania małego, ponad 50 kg suchej karmy dla psów o różnych potrzebach, 18 puszek z mokrą karmą, witaminy i kocyki.
Podczas pobytu w przechowalni spotkaliśmy też takiego przystojnego, niezwykle urokliwego młodzieńca, który też szuka domu – więcej o nim przeczytacie na jego wydarzeniu.
Bardzo fajny psiak – na pewno szybko znajdzie nowy dom 😉
Pingback: Aktywny pies - kiedy aktywność staje się przekleństwem