Bardzo dawno nie mieliśmy żadnych nowych kompletów obroży i smyczy, dlatego opcja przetestowania zestawu od ModernWolf była ciekawą możliwością. Czy jednak ciekawość wystarczyła, żeby zaspokoić nasze oczekiwania? Dowiecie się z tego testu.
O marce – ModernWolf
Poznajcie ideę powstania firmy w słowach samej twórczyni, Sylwii:
Historia powstania ModernWolf jest jednocześnie prosta i banalna oraz niezwykła w sposób, który zrozumie każdy właściciel psa. Gdy wyczekana, mała, biała kulka postawiła łapę na podłodze w moim mieszkaniu świat stanął na głowie. Na początku wybuchła mieszanka moich oczekiwań i roszczeń, jego niesforności i samozaparcia, by na końcu okazało się, że wcale nie chodzi o to, jak ładnie pies zrobi „siad”. Myślę, że każdy właściciel potwierdzi, że jego pies jest wyjątkowy i każdy mógłby sporządzić listę rzeczy, które dzięki pupilowi odkrył, znalazł czy zrozumiał. Ja mojemu psu zawdzięczam miedzy innymi ModernWolf – bo nauczył mnie kreatywności, podejmowania ryzyka, czerpania radości z chwili, jakby nigdy miała się nie skończyć, oraz troski.
Chciałabym, żeby produkty ModernWolf cieszyły oko właściciela i zapewniały komfort czworonoga oraz, by tchnęły świeżego ducha w rynek akcesoriów dla zwierząt. W ModernWolf istnieje szeroka możliwość personalizacji produktów, bo wiem, że każdy zwierzak jest jedyny w swoim rodzaju. Wszystkie akcesoria wytwarzane są przez polskie ręce, w domowej pracowni. Asortyment obejmuje obroże i smycze wykonane z BioThane® oraz lin żeglarskich i spadochronowych, a wkrótce pojawią się również szelki wykonane z BioThane® – naprawdę piękne, trwałe i nie do zabicia.
W ofercie firmy obecnie znajdziecie przede wszystkim obroże i smycze z czterech kolekcji:
- Basic (jednokolorowy BioThane®),
- Duo (dwukolorowy BioThane®).
- Bosman/Star (BioThane® i linki PP),
- Linowe (linki PP).
Co to jest BioThane®?
Na początek warto wspomnieć, że Biothane® to tak naprawdę marka. Produkcja i sam pomysł na materiał jest zastrzeżony, jak zresztą widać. Jedyna oryginalna produkcja taśm jest realizowana w Stanach Zjednoczonych.
Materiał BioThane® to nic innego jak taśma poliestrowa, która powleczona jest powłoką z tworzywa sztucznego, zwykle PVC albo TPU. To sprawia, że jest nieco sztywniejsza, ale przede wszystkim – bardzo łatwa w utrzymaniu w czystości, a dodatkowo również praktyczna. Komplet z takiego materiału jest odporny na działanie wody i innych płynów, a także wielu rodzajów substancji chemicznych. Łatwo się czyści, co zobaczycie za chwilę na filmiku.
Taśma jest nieco bardziej sztywna niż sam poliester, ale z czasem „wyrabia” się – jednocześnie ma o wiele większą odporność na zerwanie. W dotyku przypomina chyba najbardziej skórę, nie ma jednak jej wad. Jest odporna na zagrzybienie, powstawanie pleśni. Jej piękny kolor nigdy nie blaknie – nawet, jeśli smycz jest wystawiona stale na słońce. Przy pociągnięciach czuć, że materiał „pracuje”, czyli Biothane® jest też lekko elastyczny. To plus, bo nieco amortyzuje silne pociągnięcia i nie wżyna się w dłoń. Co ważne, smycz możesz trzymać w którymkolwiek miejscu – nie ślizga się.
Według producenta taśma o szerokości 19 mm – czyli taka, jaką mamy w obu akcesoriach – jest w stanie wytrzymać obciążenie do 340 kg.
Wymiary i dane techniczne
Nasze akcesoria pochodzą z kolekcji Duo. Obie przedstawiają model Happy – limonkowo-niebieski. Wszystkie akcesoria wykonane są z materiału BioThane® o szerokości 19 mm.
Wybraliśmy srebrne okucia, czyli takie wykonane ze stali nierdzewnej i chromowanej. Alternatywą były okucia z mosiądzu, jednak dostaliśmy informację od wytwórczyni akcesoriów, że mogą one tymczasowo barwić białą sierść, zwłaszcza po zamoczeniu. To cenna uwaga – i tym bardziej jesteśmy zadowoleni ze swojego wyboru. Srebrne okucia pasują praktycznie do wszystkiego.
Akurat obroża okazała się mieścić w przypadku Małego Białego na styku rozmiarów XS i S, ale na szczęście nie było problemu z dorobieniem jeszcze jednej dziurki. Wykonana jest z dwóch kawałków wspomnianego materiału, połączonych z jednej strony kółkiem, z drugiej zaś – klamrą. Do kółka przyczepiliśmy adresówkę – przestrzeń nigdy się nie zmarnuje
Z kolei smycz ma 250 cm i jest przepinana – taka jest dla nas najbardziej praktyczna. Jak obroża, stworzona jest z dwóch części materiału w różnych kolorach. Na końcu znajduje się chromowany karabińczyk w rozmiarze standardowym. Smycz, jak zobaczycie na filmiku poniżej, jest bardzo wygodna w różnych sytuacjach, także tych mniej standardowych.
Użytkowanie i kwestie praktyczne
Na początek coś, o co zapytało mnie wiele osób, czyli waga produktów. Spore grono Czytelników obawiało się, czy akcesoria ModernWolf – z uwagi na użyty materiał – nie będą za ciężkie dla małego psa. Postanowiłam je więc zważyć. Cały komplet waży 268 g, zaś sama obroża – 68 g. To prosta matematyka. Dodam, że wybraliśmy najcięższy model smyczy, bo przepinana ma wiele dodatkowych akcesoriów stalowych, które również wpływają na wagę, na przykład podwójny karabińczyk. Klasyczna smycz byłaby prawdopodobnie lżejsza.
Mały Biały na obroży i smyczy chodził właściwie wszędzie. Były to spacery miejskie przy wózku, jak również fragmenty, którymi docieraliśmy do jakiejś otwartej przestrzeni. Zabraliśmy też komplet na dwie plaże – jedną taką, przy której woda spełnia kryteria kąpielowej, a drugą przy nieużywanym stawie. Znacznie różniły się tym, co oblepiło smycz, ale efekt czyszczenia zawsze był taki sam. Zobaczycie go poniżej.
Kompletu nie poleca się prać w pralce – ale nie jest to też konieczne. Jeśli obawiasz się zabrudzeń, mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Piasek, który pokrywał zestaw, w dużej mierze po prostu się wykruszył jeszcze w czasie podróży. Resztę zmyłam z obroży pod bieżącą wodą. Z kolei smycz była bardziej zabrudzona, muł zostawił swój bardzo dobrze widoczny ślad. Tutaj wystarczyła szmatka z mikrofibry. Nałożyłam na nią nieco mydła, przetarłam dwoma ruchami po całej smyczy i… tyle. A nie, przepraszam, jeszcze spłukałam pod wodą. Nagrałam nawet filmik, który znajdziecie niżej.
Obroża i smycz ModernWolf – opinia
Rozwiewając wątpliwości, na pewno zestaw nie jest za ciężki dla Małego Białego (który w szczytowej formie waży zwykle niecałe 6 kg). Nie zauważyłam żadnego dyskomfortu podczas spacerów, smycz nie wisi, nie ciąży psu. Dla porównania, nasza dotychczasowa smycz przepinana z taśmy rurowej waży tylko 60 g mniej, więc różnica nie jest drastyczna.
Pierwszym zastrzeżeniem, jakie miałam po styczności z kompletem była jego sztywność. Widzę jednak, że była to obawa bezpodstawna, bo z każdym użyciem smycz jest coraz bardziej miękka i elastyczna. Zakładam więc, że zwyczajnie musi się wyrobić, tak jak to ma miejsce w przypadku akcesoriów skórzanych.
Klamra na obroży co prawda zapina się nieco dłużej, ale jest jednocześnie „pewniejszym” rozwiązaniem aniżeli zatrzask z plastiku. Martwiłam się, czy kółko nie będzie uciskało Małego Białego zwłaszcza na początku spaceru, kiedy móżdżek jeszcze przebywa w miejscu nieustalonym, ale nic takiego nie miało miejsca. Sierść pod obrożą nie wyciera się, a skóra nie nagrzewa nawet w sytuacji, gdy pies siedzi w wodzie na słońcu. Nic też nie barwiło sierści, co uważam za plus.
Zdjęcia robiłam dla Was w trakcie użytkowania, partiami, zaś filmik zrobiłam ostatnio, żebyście zobaczyli też akcesoria „w ruchu”. Przez te kilka tygodni nic się nie spruło, nic nie wygląda gorzej, nic się też nie rozciągnęło. Dlaczego piszę o rozciąganiu? Słyszałam wiele opinii, według których materiał ten miałby się z czasem rozchodzić. Co prawda nie sprawdzałam co do milimetra smycz, ale brak zmian doskonale widać na obroży.
Mega podobają mi się kolory – rzucają się w oczy, są pełne energii i dokładnie takie, jakie lubię w psich akcesoriach.
Jak ogólnie oceniam akcesoria ModernWolf? Dla mnie to bardzo fajny wybór, zwłaszcza w przypadku psów, które uwielbiają się brudzić w trakcie spacerów. Pranie szelek lub obroży co spacer z wodowaniem – bo śmierdziały mułem i rybami – była chyba najbardziej znienawidzona przez moją pralkę rzeczą. Teraz tego problemu nie ma, bo zestaw czyszczę szybko, a on od razu wygląda jak nowy i nadaje się do użycia.
Gdzie kupić akcesoria ModernWolf?
Wszystkie akcesoria ModernWolf znajdziesz w sklepie internetowym, o tutaj. Zapoznaj się z nimi i uderzaj jak w dym do ich autorki ze wszystkimi pytaniami. Tak miłego kontaktu z producentem nie miałam od dawna.