Jack nie do zdarcia
Dziś po raz pierwszy z Małym Białym wybraliśmy się w prawdziwą wycieczkę górską. Prawdziwą, bo z mapą, całym oprzyrządowaniem, odpowiednimi ciuchami i przygotowaniem, a także – towarzystwem wprawionych piechurów. Część obstawiała, że młody rady sobie nie da, bo w końcu mały i biedny. Tymczasem wyszło nieco inaczej…