Piesków Sto! #2 | Psy nie tylko na żywo…

Czegoś takiego zawsze brakowało mi na blogu. Miejsca, w którym moglibyśmy pokazać, że – choć Mały Biały jest rzecz jasna najważniejszy – to jeszcze w życiu dzieje się wiele innych spraw. I od teraz do tego celu będzie służyła nam właśnie kategoria Piesków Sto. Znajdziecie tutaj ciekawe sytuacje z naszego życia, ale również dodatkowe przemyślenia, porady i ciekawe notki na różne, okołopsie tematy. Tutaj też będą pojawiać się nasze polecenia co do innych blogów – niekoniecznie zawsze psich.

Zacznijmy jednak dzisiejszy temat – nie wiem, czy wiecie, ale wczoraj świętowaliśmy Światowy Dzień Poczty. Możecie zapytać, jaki ma to związek z psami… No cóż, może nie jakiś ogromny i niekoniecznie bezpośredni, jednakże jedno musicie przyznać: świadomy właściciel czworonoga otacza się wieloma gadżetami związanymi z psami. Mogą to być plakaty na ścianę, podkładki pod herbatę, torby na zakupy, breloki do kluczy. Każdy z nas próbuje łączyć swoje hobby z fascynacją czworonogiem. I ja też to robię, nie jestem wyjątkiem. Tyle że to moje hobby jest nieco dziwne. Mianowicie – uwielbiam pisać listy…
Sztuka epistolarna trochę w nas zanika, i sama też to odczuwam. W końcu bezsensem byłoby pisanie listu do przyjaciółki, skoro mogę z nią normalnie porozmawiać i załatwić wszystkie istotne sprawy albo chociaż poplotkować. Z tego powodu swoje pisanie listów ograniczyłam w zasadzie do kategorii zagranicznej, choć czasami zdarzają mi się adresaci polscy. W ten sposób z jednej strony ćwiczę język, z drugiej zaś poświęcam się swojemu zainteresowaniu. Mam okazję poznawać ludzi z różnych krajów; prowadzę w tej chwili korespondencję zarówno z osobami z Niemiec czy Białorusi, jak również Australii, Stanów Zjednoczonych czy Norwegii. Trochę ćwiczę język, którego na co dzień nie używam za często, trochę zaś czerpię przyjemność z samego rytuału pisania i czytania listów. Zawsze siadam do listów wówczas, gdy nic mnie nie nagli. Staram się znaleźć taki moment, kiedy wszyscy są najedzeni i czymś zajęci, a Mały Biały skręca się w kulkę na moich kolanach. Do tego wielki kubek gorącej herbaty, kocyk, cicha muzyka – i możemy pisać!
Muszę przyznać, że większość osób z otoczenia nie rozumie, co fajnego jest w listach. Tymczasem radość, która towarzyszy mi przy wyjmowaniu listu ze skrzynki czy uśmiech, który posyła im listonosz, wyciągając za pleców takich list – to jest coś, co czyni codzienne obowiązki łatwiejszymi do znoszenia. Tak jak nigdy nie byłam w stanie przekonać się do końca do czytników e-booków, tak i maile pozostają dla mnie formą dość bezosobową i raczej mało prywatną. Tymczasem, gdy trzymam w dłoni kartkę, którą odręcznym pismem zapełniła specjalnie dla mnie osoba z innego kraju – czuję satysfakcję, której nijak nie da się podrobić.
Pisząc te listy zauważyłam ciekawą prawidłowość – właściwie żaden autor nie ma psa, za to 80% moich listowych przyjaciół posiada koty. I potrafią godzinami o tych kotach opowiadać; o tym, co robiły danego dnia, jak wyglądają, co lubią jeść czy jak się bawić. Przyjmuję zawsze z pewną ulgą takie opisy, bo wiem, że ja – pisząc o Małym Białym – nie wyjdę na straszną dziwaczkę, co to rozpisuje się o psie. Choć staram się aż tak nie rozpisywać 🙂
Do czego jednak dążę: list to nie tylko słowa. List to również cała jego oprawa graficzna. Potrafię spędzić cały dzień na wybieraniu odpowiedniej papeterii, i wiem doskonale, że moi przyjaciele z różnych krajów też to robią – widzę to po ich listach. Zawsze staram się wybierać taką papeterię, która nie tylko mi się spodoba, ale i coś za sobą niesie. W ten sposób nabyłam dwa bloki listowe: jeden przedstawiający zabytki z całej Polski, zaś drugi z typowymi folkowymi, polskimi wzorami. A ostatnio poluję na papeterię, która nosi wizerunek psa. Generalnie niełatwo jest znaleźć coś ładnego, ale mimo tego – postanowiłam podrzucić Wam kilka pomysłów (po kliknięciu w zdjęcie przeniesie Was do sklepów czy na stronę producenta). A nuż sami zdecydujecie się znaleźć korespondencyjnych przyjaciół albo po prostu napiszecie list do kogoś bliskiego, np. w formie dodatku do prezentu? 🙂








 

O autorze

0 thoughts on “Piesków Sto! #2 | Psy nie tylko na żywo…”

  1. A ja już myślałam, że tylko mnie tak to kręci… Pisanie, a tym bardziej dostawanie listów to coś niesamowitego! Ludzie, którzy uważają, że listy można całkowicie zastąpić mailami są dla mnie po prostu głupi. Nie znoszę pisania maili. Po pierwsze to, o czym wspomniałaś – papeteria. Jej wybieranie lub własnoręczne wykonywanie sprawia tyle przyjemności! List wygląda ciekawie, a mail zawsze jest na nudnym, białym tle. Prawdziwy list można spryskać perfumami, posypać brokatem, dodać do niego jakiś drobny prezent-niespodziankę, narysować coś na nim itd. Mail to tylko czarne piksele na białym tle. NUDA. Już samo to, że ktoś napisał do nas list własnoręcznie, samo to, że poznajemy jego charakter pisma sprawia, że wydaje nam się bliższy i czujemy, że ten list jest bardzo osobisty i jest naprawdę od tej osoby. Mail może być napisany przez kogoś innego niż mówi o tym adres, z którego został wysłany.
    Od jakiegoś czasu nie napisałam żadnego listu, a to z tej prostej przyczyny, że nie mam do kogo! Nie mam osoby, którą fascynuje pisanie listów i nie bardzo wiem, gdzie mogę takiego kogoś znaleźć. Bardzo żałuję, że ten piękny zwyczaj traci swoją popularność na rzecz internetowych wiadomości. Listy rządzą! 😉

    1. Tak bardzo, bardzo popieram! Uwielbiam właśnie to, że czytając list widzę, że tutaj ktoś się spieszył, a tutaj starannie kaligrafował. Cieszę się, kiedy na głupiej kartce urodzinowej widzę charakter pisma mojej siostry. Maile są bezosobowe w porównaniu z klasyczną epistolografią.

      1. Dziewczyny, cieszę się, że nie jestem sama – choć nadal jest nas mało. Ja szukałam znajomych na międzynarodowych serwisach, np. InterPals. Jak się zignoruje wszystkich dziwnych, piszących facetów, to można znaleźć naprawdę ciekawych ludzi. Obecnie mam same koleżanki, ale i to mi zbyt nie przeszkadza. Jedna z nich pisze listy przez kilka dni, każdy akapit opatrując odpowiednią datą – to jest dopiero fantastyczne uczucie!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top
x Logo: Shield Security
This Site Is Protected By
Shield Security