Zachowywanie czystości to chyba jedna z najważniejszych rzeczy, na jakich zależy nam, gdy mamy w domu psa. Od psów dorosłych oczekujemy, że będą załatwiać swoje potrzeby na dworze od pierwszego dnia; od szczeniąt, że szybko się tego nauczą i zminimalizują tym samym zarówno straty materialne, jak również naszą konieczność sprzątania. Tymczasem bywa różnie…
Szczenię a czystość
Wydaje się oczywiste, że od szczenięcia nie można wymagać stuprocentowego załatwiania potrzeb na dworze. Ba! Jeśli bierzemy szczeniaka w wieku 8-12 tygodni, to wręcz możecie być pewni, że większość powierzchni zostanie obsikanych. Szczenię będzie sikać tam, gdzie akurat poczuje potrzebę, zwłaszcza w pierwszych dniach. Istnieje jednak kilka warunków, które mogą ułatwić, a nawet przyspieszyć nauczenie psa załatwiania potrzeb na dworze. Przede wszystkim – szczenię naturalnie, samo z siebie, nie załatwia się tam, gdzie śpi i je. Jeżeli więc przyzwyczajamy psa do spania w kojcu, to zazwyczaj wytrzyma ono parę minut po wstaniu, zanim się załatwi – te parę minut pozwoli na to, abyśmy zabrali go na dwór. Dodatkowo, pies również szuka sobie miękkich powierzchni do załatwienia się – dlatego, jeśli nie chcemy, aby nasz dywan został zasikany, lepiej go zwińmy, a w zamian połóżmy psu np. matę do sikania. Taką matę możemy regularnie przesuwać ku drzwiom, a potem wynosić razem ze szczeniakiem i kłaść na trawkę, co może pomóc psom w nauce czystości. Nie polecam zastępowania jej gazetami, z prostej przyczyny: gazetę pies łatwiej rozszarpie, a dodatkowo mata ma powierzchnię nie przepuszczającą moczu.
Ze szczenięciem kilkutygodniowym powinniśmy wychodzić kilkanaście razy w ciągu doby – również w nocy. Powinniśmy zabierać go zawsze po jedzeniu i piciu, po zabawie, a także spaniu. Warto również uważnie obserwować psa – gdy się kręci, niepokoi, popiskuje, to powinniśmy zabrać go na dwór.
Z krzykiem czy bez krzyku?
Przez długi czas za doskonałą metodę nauczenia psa zachowania czystości uważano krzyczenie na niego, gdy robi coś nie tak. Choć w niektórych chwilach uważam krótki, głośny okrzyk za doskonałą formę przerywania czynności czy pokazywania psu, żeby czegoś nie robił, to w tym przypadku raczej nie uważam tego za dobry pomysł. Gdy pies załatwi się w domu, a my to zobaczymy już po fakcie, nasz krzyk skojarzy się jedynie psu jako “ten właściciel jest jakiś nienormalny, bo drze się na mnie, a ja nie wiem, za co” – pies bowiem raczej nie skojarzy, o co konkretnie krzyczymy, zwłaszcza gdy coś wydarzyło się parę minut czy nawet godzin wcześniej. Szczególnie psy lękliwe czy szczenięta nie powinny być w ten sposób nauczane czystości – może to bowiem na dobre zaburzyć ich kontakt z człowiekiem i sprawić, że nie będzie kształtował się prawidłowo.
Złapany na gorącym uczynku
Kiedy złapiemy psa na gorącym uczynku, powinniśmy przede wszystkim się nie wściekać. Wszelkie zanurzanie nosa psa w odchodach czy bicie go wynika z głupoty, ograniczenia oraz frustracji właściciela – natomiast w żadnym razie nie pomaga w samym procesie uczenia się. Gdy pies zaczyna się załatwiać, dobrze jest np. klasnąć w dłonie, krzyknąć krótko i ostro “nie” bądź wydać jakikolwiek inny dźwięk, który psa wybije z czynności. Gdy pies przestanie się załatwiać – natychmiast zabieramy go na dwór, aby tam się załatwił. Bardzo istotne jest, aby czynność przerwać tak, żeby psa nie przestraszyć – inaczej nie załatwi się on i na dworze, bo będzie po prostu się bał.
Co pomaga w nauce czystości
Jedną z podstawowych rzeczy pomocnych w nauce czystości u psa jest stały rytm dnia. Karmy psa regularnie, zawsze o tych samych porach – sprawi to, że będzie również regularnie się załatwiał, dzięki odpowiedniej pracy organizmu i układu pokarmowego. Warto również wychodzić na początku zawsze w to samo miejsce, które psu będzie kojarzyć się z czynnością załatwiania się. Dodatkowo, mile widziane są pochwały – im bardziej entuzjastyczne oraz motywujące, tym lepiej. Dobrze jest również nie dopuszczać do sytuacji, gdy pies załatwia się w domu – im więcej razy to zrobi, tym bardziej utrwali się to zachowanie, a w późniejszym czasie, gdy pies będzie już jako tako nauczony załatwiania na zewnątrz – każda “wpadka” będzie wywoływać u niego stres i dyskomfort. Miejsca już obsikane warto zraszać specjalnym preparatem odstraszającym i niwelującym zapach, albo w tańszej opcji: wodą z octem czy cytryną.